Różnica pomiędzy stronami "Porozmawiajmy o argumentach (1)" i "Poeci, pisarze i towarzysze"

Z Henryk Dąbrowski
(Różnica między stronami)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
 
 
Linia 1: Linia 1:
<div style="text-align:right; font-size: 130%; font-style: italic; font-weight: bold;">22.03.2014</div>
+
<div style="text-align:right; font-size: 130%; font-style: italic; font-weight: bold;">11.02.2012</div>
  
  
Linia 5: Linia 5:
  
  
W internecie można znaleźć wiele wypowiedzi osób będących przeciwnikami kary śmierci. W artykule omówimy krótką wypowiedź profesora Zbigniewa Lasocika, kryminologa, Dziekana Wydziału Prawa WSHiP im. Łazarskiego w&nbsp;Warszawie. Czytelnik znajdzie ją [http://www.youtube.com/watch?v=K8Za8krWRAs TUTAJ]. Moim celem jest rzetelna analiza wypowiedzi i dostarczenie osobom, które są zwolennikami kary śmierci argumentów w dyskusji. Wypowiedź pana profesora została podzielona na pięć fragmentów, a każdy z nich został opatrzony odpowiednim komentarzem.
+
1 września 1944 roku, w piątą rocznicę wybuchu II Wojny Światowej, w czasopiśmie „Tribune” George Orwell opublikował kolejny artykuł z serii pt. „As I Please”<ref name="p1"/>. Podłożem artykułu był wybuch Powstania Warszawskiego oraz uległość Wielkiej Brytanii wobec Stalina. Zwracając się do angielskich intelektualistów i lewicowych dziennikarzy napisał
  
  
''Dlaczego jestem przeciw karze śmierci...?''<br/>
+
''Zapamiętajcie, że za nieszczerość i tchórzostwo zawsze trzeba płacić. Nie wyobrażajcie sobie, że przez całe lata można uprawiać służalczą propagandę na rzecz sowieckiego lub też jakiegokolwiek innego reżimu, a&nbsp;potem powrócić nagle do intelektualnej przyzwoitości. Raz się skurwisz – kurwą zostaniesz.''
''Powodów jest co najmniej kilka, ale myślę, że jeden najważniejszy. Otóż jestem przeciwnikiem kary śmierci, ponieważ nie widzę najmniejszego powodu, dla którego państwo miałoby mieć prawo odbierać człowiekowi życie. Państwo ma chronić życie człowieka, życie swoich obywateli, nie może go odbierać, niezależnie od tego jaki jest powód tego odbierania życia.''
 
  
  
 +
Czy te słowa mógłby napisać jakikolwiek twórca w Polsce lat 1944 – 1956? Skąd zatem brała się ta miłość pani Szymborskiej i jej podobnych do Lenina, Stalina i miejscowych oprawców? To nie były błędy młodości. Ci ludzie na własne oczy widzieli jak umierało Powstanie Warszawskie, jak morduje się opozycję w Polsce, przeżyli referendum 1946... To były wyrachowane decyzje, stawianie na zwycięzców i służenie im. Niezwykle ważna jest też data kiedy „towarzysze artyści” z towarzystwa wzajemnej adoracji zaczynają przeglądać na oczy. Dzieje się to w połowie lat sześćdziesiątych, kiedy już stało się jasne, że socjalizm nie działa i nie będzie działał<ref name="p2"/>. Koń na którego postawili przegrał. PRL mogła zaoferować swoim pretorianom mniej niż dostawał wykwalifikowany robotnik w Niemczech lub we Francji. Rozpoczyna się też pierwsza ewakuacja szczurów z tonącego okrętu – Żydzi współtwórcy „raju na ziemi” opuszczają Polskę. Wyjeżdżają zabierając swoje majątki, a to wszystko dzieje się w czasach, gdy przeciętny Polak o wyjeździe na Zachód mógł sobie jedynie pomarzyć...
  
Zauważmy, że zamiast wypowiadać się na temat kary śmierci, pan profesor Lasocik sformułował zasadę bardziej ogólną, emfatyczną i brzmiącą przekonywająco, aby następnie powołując się na tę zasadę przedstawić powód dla którego kara śmierci nie powinna być stosowana. Przyjrzyjmy się tej zasadzie.
 
  
 +
Wskażcie wśród peerelowskich poetów, pisarzy, reżyserów i scenarzystów, tych o których pisał Czesław Miłosz
  
<div style="text-align:center; font-size: 130%; font-weight: bold;">Państwo ma chronić życie swoich obywateli.</div>
 
  
  
Pan profesor pomija milczeniem fakt, że państwo polskie pozwala dokonać aborcji w następujących przypadkach
+
<div style="text-align:center; font-size: 130%; font-style: italic;">Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta</div>
 +
<div style="text-align:center; font-size: 130%; font-style: italic;">Możesz go zabić - narodzi się nowy.</div>
 +
<div style="text-align:center; font-size: 130%; font-style: italic;">Spisane będą czyny i rozmowy.</div>
  
* ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej (bez ograniczeń ze względu na wiek płodu)
 
* badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i&nbsp;nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej)
 
* zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (do 12 tygodni od początku ciąży)
 
  
  
Państwo polskie nie troszczy się o bezdomnych, a o ich śmierci w mroźne zimy słyszymy ciągle. Czy możemy mówić, że państwo, które nie potrafi zapewnić dostępu do lekarza i opieki medycznej w rozsądnym czasie, chroni życie swoich obywateli?
+
Niemi poeci, niemi pisarze i niemi filmowcy... - tych PRL wyprodukował nam dostatek. Poetów bez pamięci i&nbsp;pisarzy od walki o przydział papieru. Artystów z łaski nie Bożej, ale ubeckiej lub esbeckiej. Ale ci „niemi” po roku 1989 nagle rosną do rangi Autorytetów. Oni '''domagają się''', aby byli Autorytetami dla wolnych Polaków w wolnej Polsce. To ONI chcą rozstrzygać co Polakom w wolnej Polsce wolno czynić, a czego nie. ONI, sprzedajni poeci, pisarze, filmowcy plują na mohery i ciemnogród, na polski nacjonalizm i katolicką wiarę. Im przecież wolno, a naród ma milczeć... Przecież ONI reprezentują Europę, a wszyscy pozostali to tylko polski zaścianek.
  
  
Polscy żołnierze giną w Afganistanie walcząc z wątpliwym zagrożeniem, jakie jakoby stanowią dla Polski terroryści. Czy państwo realizujące zasadę ochrony życia swoich obywateli ma prawo prowadzić wojnę prewencyjną i wysyłać żołnierzy do Afganistanu? Jeśli nie, to mamy kolejny przykład na to, że państwo polskie nie chroni życia swoich obywateli. Jeśli tak, to wykonanie kary śmierci może być traktowane jako element działań prewencyjnych podejmowanych przez państwo dla ochrony życia swoich obywateli.
+
Tak! Ci sami „postępowi” twórcy, którzy w czasach sowieckiej okupacji za wiersz, za powieść, za film sprzedawali siebie, aby zaistnieć w nowej rzeczywistości teraz chcą być Autorytetami! Każda próba zanegowania, podważania ich roli kończy się stwierdzeniem, że to właśnie dzięki NIM istniała polska kultura, polska sztuka, literatura i film. I jakoś nikt nie ma odwagi zapytać, ilu zdolnym Polakom zabrali szanse właśnie ONI. Nikt nie chce powiedzieć, że ONI wyrośli na największych, bo odebrali jakiekolwiek szanse innym, być może znacznie większym. A system zadbał, aby nic nie wyrosło ponad jego „pupili”. ONI odwdzięczyli się systemowi walcząc zajadle z każdym, kto okres PRL-u chce rozliczyć.
  
  
Należy też zauważyć, że w wielu krajach aborcja jest dostępna na życzenie kobiety bez konieczności podawania powodu oraz istnieją kraje, w których została zalegalizowana eutanazja. Zbierając te fakty, otrzymujemy, że przedstawiona przez pana profesora zasada nie jest zasadą ogólną ani w państwie polskim, ani w żadnym innym państwie. Przywoływanie jej jako argumentu w dyskusji o karze śmierci, jest zatem nadużyciem. Można nawet powiedzieć, że jest nadużyciem podwójnym, bowiem z tej zasady można również wywieść wniosek, iż powinnością państwa jest stosowanie kary śmierci wobec morderców, aby chronić życie obywateli. Państwo które chroni życie swoich obywateli jest zobowiązane (na mocy tej zasady) usunąć w sposób trwały i skuteczny zagrożenie jakie stanowi morderca.
 
  
  
  
 +
 +
 +
 +
 +
 +
 +
 +
 +
== Przypisy ==
 +
<references>
 +
 +
<ref name="p1">Wikipedia, ''As I Please'' ([http://en.wikipedia.org/wiki/As_I_Please LINK1],  [http://www.telelib.com/authors/O/OrwellGeorge/essay/tribune/index.html LINK2])</ref>
 +
 +
<ref name="p2">Wikipedia, ''Mur Berliński'' ([https://pl.wikipedia.org/wiki/Mur_Berli%C5%84ski LINK])</ref>
 +
 +
</references>
  
  

Wersja z 19:16, 28 paź 2015

11.02.2012



1 września 1944 roku, w piątą rocznicę wybuchu II Wojny Światowej, w czasopiśmie „Tribune” George Orwell opublikował kolejny artykuł z serii pt. „As I Please”[1]. Podłożem artykułu był wybuch Powstania Warszawskiego oraz uległość Wielkiej Brytanii wobec Stalina. Zwracając się do angielskich intelektualistów i lewicowych dziennikarzy napisał


Zapamiętajcie, że za nieszczerość i tchórzostwo zawsze trzeba płacić. Nie wyobrażajcie sobie, że przez całe lata można uprawiać służalczą propagandę na rzecz sowieckiego lub też jakiegokolwiek innego reżimu, a potem powrócić nagle do intelektualnej przyzwoitości. Raz się skurwisz – kurwą zostaniesz.


Czy te słowa mógłby napisać jakikolwiek twórca w Polsce lat 1944 – 1956? Skąd zatem brała się ta miłość pani Szymborskiej i jej podobnych do Lenina, Stalina i miejscowych oprawców? To nie były błędy młodości. Ci ludzie na własne oczy widzieli jak umierało Powstanie Warszawskie, jak morduje się opozycję w Polsce, przeżyli referendum 1946... To były wyrachowane decyzje, stawianie na zwycięzców i służenie im. Niezwykle ważna jest też data kiedy „towarzysze artyści” z towarzystwa wzajemnej adoracji zaczynają przeglądać na oczy. Dzieje się to w połowie lat sześćdziesiątych, kiedy już stało się jasne, że socjalizm nie działa i nie będzie działał[2]. Koń na którego postawili przegrał. PRL mogła zaoferować swoim pretorianom mniej niż dostawał wykwalifikowany robotnik w Niemczech lub we Francji. Rozpoczyna się też pierwsza ewakuacja szczurów z tonącego okrętu – Żydzi współtwórcy „raju na ziemi” opuszczają Polskę. Wyjeżdżają zabierając swoje majątki, a to wszystko dzieje się w czasach, gdy przeciętny Polak o wyjeździe na Zachód mógł sobie jedynie pomarzyć...


Wskażcie wśród peerelowskich poetów, pisarzy, reżyserów i scenarzystów, tych o których pisał Czesław Miłosz


Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.


Niemi poeci, niemi pisarze i niemi filmowcy... - tych PRL wyprodukował nam dostatek. Poetów bez pamięci i pisarzy od walki o przydział papieru. Artystów z łaski nie Bożej, ale ubeckiej lub esbeckiej. Ale ci „niemi” po roku 1989 nagle rosną do rangi Autorytetów. Oni domagają się, aby byli Autorytetami dla wolnych Polaków w wolnej Polsce. To ONI chcą rozstrzygać co Polakom w wolnej Polsce wolno czynić, a czego nie. ONI, sprzedajni poeci, pisarze, filmowcy plują na mohery i ciemnogród, na polski nacjonalizm i katolicką wiarę. Im przecież wolno, a naród ma milczeć... Przecież ONI reprezentują Europę, a wszyscy pozostali to tylko polski zaścianek.


Tak! Ci sami „postępowi” twórcy, którzy w czasach sowieckiej okupacji za wiersz, za powieść, za film sprzedawali siebie, aby zaistnieć w nowej rzeczywistości teraz chcą być Autorytetami! Każda próba zanegowania, podważania ich roli kończy się stwierdzeniem, że to właśnie dzięki NIM istniała polska kultura, polska sztuka, literatura i film. I jakoś nikt nie ma odwagi zapytać, ilu zdolnym Polakom zabrali szanse właśnie ONI. Nikt nie chce powiedzieć, że ONI wyrośli na największych, bo odebrali jakiekolwiek szanse innym, być może znacznie większym. A system zadbał, aby nic nie wyrosło ponad jego „pupili”. ONI odwdzięczyli się systemowi walcząc zajadle z każdym, kto okres PRL-u chce rozliczyć.







Przypisy

  1. Wikipedia, As I Please (LINK1, LINK2)
  2. Wikipedia, Mur Berliński (LINK)