Smoleńskie pytania

Z Henryk Dąbrowski
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
04.10.2012



Verba volant, scripta manent




Poseł Andrzej Duda (PiS):
... To był lot, za który odpowiadała kancelaria premiera i 36. pułk lotniczy, lot samolotem wojskowym, który prowadzili wojskowi piloci. Notabene znamienne jest to, że teraz zajmuje się tym właśnie prokuratura wojskowa, tymczasem rząd Donalda Tuska zdecydował, iż sprawa będzie badana według konwencji chicagowskiej dotyczącej samolotów cywilnych. To niezwykle znamienne. Dlaczego tak się stało i kto kogo do tego przekonał, nie dowiemy się, albowiem nie ma na tę okoliczność, jak państwo słyszeliście, żadnego dokumentu. Ciekawy jestem, w ilu praworządnych państwach na świecie takie sytuacje w tak istotnych sprawach mają miejsce.
(...)
Teraz dowiadujemy się, że przy sekcjach zwłok poległych w tragedii smoleńskiej nie było polskich prokuratorów. Teraz dowiadujemy się, że przy sekcjach zwłok ofiar tragedii smoleńskiej nie było polskich lekarzy, a słyszeliśmy z ust pani minister Kopacz o polskich patomorfologach pracujących ramię w ramię z Rosjanami. W ten sposób uspokajano opinię publiczną, w ten sposób uspokajano rodziny ofiar tragedii smoleńskiej. Wszystkie te słowa okazały się nieprawdą.
(...)
Nie uszanowano zwłok naszych przyjaciół, patriotów, polskich obywateli. Teraz po ekshumacjach w czasie sekcji zwłok znajdowane są wewnątrz ciał, proszę państwa, zaszyte rękawiczki, fragmenty odzieży. Gdyby polscy lekarze tam byli, nigdy coś takiego nie miałoby miejsca. (...) Jak szanujecie naszych zmarłych? Jak mogliście do tego dopuścić?...


Poseł Leszek Miller (SLD):
... To jedni ludzie zgotowali innym ludziom ten tragiczny los. Jak do tej pory postawiono zarzut jeden, generałowi Bielawnemu, zastępcy szefa Biura Ochrony Rządu, zresztą w moim głębokim przekonaniu z całkowicie bzdurnych powodów. Czekamy zatem cierpliwie na wskazanie innych, którzy przyczynili się do tej tragedii.
(...)
Jak to się dzieje, że nikt nie wydał dyspozycji, zakazu otwierania trumien przybyłych do Polski, a rodziny smoleńskie uparcie powtarzają, że słyszeli o takim zakazie? Jeśli nie można było tych trumien otworzyć, to jak się to stało i na jakiej podstawie prawnej, że otwarto jedną trumnę, prezydenta Rzeczypospolitej?...


Poseł Ludwik Dorn (SP):
... Jaką koncepcję polityczną tutaj zaprezentował pan premier? Można ją streścić jednym zdaniem: Ciszej nad tymi trumnami. Takie słowa już raz w historii Polski padły, choć w liczbie pojedynczej. To jest istota pańskiego przemówienia, pańskiej koncepcji. Ale z natury rzeczy nad tymi trumnami, póki nie dowiemy się prawdy i póki Rzeczpospolita nie odda hołdu poprzez pamięć, przez pomnik, to ciszy nad tymi trumnami nie będzie.
(...)
widzę po 10 kwietnia ekipę zdezorientowanych, zagubionych, słabych ludzi, których przerosła sytuacja, przerosła o całe kilometry, tyle. Może było więcej, ale narzuca mi się to, a mówiłem o tym wielokrotnie, że tutaj nie zdano egzaminu – może nie tyle państwo, ile konkretni ludzie. W związku z tym, ale jest to także pytanie po to, bo sytuacja może przerosnąć, można w sytuacji dezorientacji, zagubienia, słabości, lęku przed partnerem, przed stroną rosyjską popełnić w kluczowym, niejako założycielskim momencie bardzo dużo błędów. Ale zawsze im szybciej się z tego błędu wycofamy, tym lepiej. Moje pytanie jest następujące: Po co było podtrzymywać tę fikcję? Czy pan premier wiedział, że nie było polskich biegłych i polskich lekarzy przy sekcjach, choć ówczesna minister zdrowia z wielką mocą, pewnością siebie mówiła co innego? Czy było to uzgodnione z panem premierem?
(...)
nie było politycznej koncepcji przygotowania, jeśli chodzi o relacje z bardzo trudnym partnerem rosyjskim, ale była koncepcja polityczno-propagandowa, jak to rozegrać wewnątrz kraju. Jak najszybciej pochować! Prawda? Gdyby powiedziano wtedy jednak prawdę, przynajmniej o trudnościach z identyfikacją ciał, to myślę, że zrozumiałaby to i opozycja, i rodziny – wszyscy by to zrozumieli. Tylko że tej prawdy nie powiedziano.
(...)
biała księga, dotycząca tego, co się działo przed tragedią smoleńską, dokumentów, nie opinii, bo pan użył pewnej metody swojego wielkiego oponenta politycznego – wiem, ale nie powiem przez szacunek dla zmarłych. Tu nie chodzi o to, żeby pan mówił. Verba volant, scripta manent. Chodzi o to, żeby przemówiły dokumenty. Trzeba opublikować białą księgę. I należy opublikować białą księgę dotyczącą tego, co się działo po tragedii smoleńskiej, zwłaszcza w stosunkach z władzami Federacji Rosyjskiej. Może nawet szyfrówki, co ambasada polska wiedziała i jak oceniała to, co się w kręgach elity rosyjskiej dzieje...


Poseł Marzena Dorota Wróbel (SP):
... Czy pan, panie premierze, zdaje sobie sprawę z tego, że pańskie zachowanie jest po prostu nieprzyzwoite?


Poseł Stanisław Wziątek (SLD):
... Panie premierze, proszę zrobić wszystko, żeby tragedia została wyjaśniona, żeby były wyjaśnione wszystkie jej przyczyny, ale także żeby wskazać tych, którzy mogli się do niej przyczynić. ...


Poseł Arkadiusz Mularczyk (SP):
... Mnie w dniu dzisiejszym przeraziło sformułowanie pana prokuratora Seremeta, że nasi prokuratorzy wyjednali od strony rosyjskiej zgodę na udział w części badań ofiar katastrofy. A w przypadku tych części, w których nie wyjednali, jak odbywały się te badania? Panie premierze pan ponosi odpowiedzialność za to, co się wydarzyło. Czy przeprosi pan za swoje zaniedbanie i swoje zaniechanie?


Poseł Tadeusz Woźniak (SP):
... Polski rząd po katastrofie samolotu TU-154M i śmierci 96 wybitnych obywateli polskich z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej na czele oddał przeprowadzenie całego śledztwa i wszystkich istotnych czynności w ręce Rosjan. Z całym naciskiem pytam: Kto imiennie i z jakiego powodu podjął tę haniebną decyzję? Oddano śledztwo w ręce obcego państwa, którego stosunek wcale nie był obojętny wobec co najmniej części osób znajdujących się na pokładzie, a przede wszystkim wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
(...)
Dlaczego oddano śledztwo w rosyjskie ręce i ustawiono Polskę w roli petenta, aby prawda nigdy nie ujrzała światła dziennego? Dlaczego zdecydowano się na procedury całkowicie nieadekwatne do wydarzenia?


Poseł Jarosław Żaczek (SP):
... Pytań możemy stawiać wiele, jednak konkluzja wyłaniająca się z tej sytuacji jest smutna i przerażająca. Państwo polskie pod przewodnictwem pana, panie premierze, nie tylko w tej trudnej sytuacji nie zdało egzaminu, lecz, co gorsza, pozwoliło odebrać sobie podstawowe prawo – prawo poznania prawdy, którą jest winne rodzinom ofiar i całemu narodowi.


Poseł Edward Siarka (SP):
W związku z tym jest pytanie do pana ministra sprawiedliwości, (...) który wtedy, w kwietniu 2010 r., wiedział o tym, iż polscy prokuratorzy nie brali udziału w sekcjach zwłok przeprowadzonych na terenie Federacji Rosyjskiej. Drugie pytanie. Otóż z informacji przedstawionej dzisiaj dowiadujemy się również, że już 29 kwietnia 2010 r. jasno z dokumentów wynikało, że zostały źle rozpoznane ciała. Dlaczego ta wiedza tak długo była utrzymywana w tajemnicy?


Poseł Józef Rojek (SP):
... W jakim celu do Smoleńska w dniu katastrofy pojechali prokuratorzy wojskowi, skoro nie mieli uczestniczyć w żadnych czynnościach proceduralnych?
(...)
[Dlaczego] Naczelny prokurator wojskowy Krzysztof Parulski sam uczestniczył w sekcji zwłok Lecha Kaczyńskiego, prezydenta, a nie podlegli mu prokuratorzy?
(...)
Dlaczego naczelny prokurator wojskowy nie polecił udziału w pozostałych sekcjach prokuratorom, którzy wtedy byli w Rosji?...


Poseł Andrzej Romanek (SP):
... Dlaczego naczelny prokurator wojskowy pan Krzysztof Parulski, który przecież brał udział w sekcji zwłok świętej pamięci prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego, widząc, jak ta sekcja jest przeprowadzana, nie polecił, ażeby ponowną sekcję zwłok przeprowadzono w kraju? I wbrew temu, co mówi pan minister sprawiedliwości, panie ministrze, to nie ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych jest tu ustawą istotną, rządzącą tym postępowaniem. Tu chodziło o ustalenia procesowe i przepisy kpk były przepisami pierwszorzędnymi, one rządziły tymi kwestiami. A kpk, przypomnę, w art. 210 i 209 mówi, że jeżeli jest taka potrzeba, to dokonuje się takich czynności procesowych, podkreślam, a to były właśnie czynności procesowe. Dzisiaj ekshumacja w myśl pana logiki byłaby po prostu niedopuszczalna, bo to jest ta sama czynność. W związku z powyższym popełnia tu pan błąd ewidentnie logiczny. Podkreślam: to procesowe czynności. Ale co istotne, drugie pytanie, jakie chciałbym zadać, dotyczy tego, co powiedział pan prokurator. Otóż w trybie polskiej pomocy prawnej zwrócono się do Federacji Rosyjskiej o przeprowadzenie tam sekcji zwłok osób, które zginęły w Smoleńsku. Panie prokuratorze, panie ministrze, to skoro tak i skoro wiadomo było, że będą sekcje dokonywane na terenie Federacji Rosyjskiej, to dlaczego w tych sekcjach prokuratorzy, mimo że tam polecieli, nie brali udziału i nie brali udziału też polscy specjaliści, w tym lekarze? To jest kompletnie nieracjonalne i nielogiczne. W związku z powyższym skoro taki był stan rzeczy, to powinno się było przeprowadzić kolejne czynności procesowe na miejscu, a mimo wszystko tego nie uczyniono, i dzisiaj mamy tego konsekwencje...


Poseł Mariusz Błaszczak (PiS):
... Zgodnie z zarządzeniem nr 28 prezesa Rady Ministrów z dnia 11 kwietnia 2010 r. (...) premier uzyskał prawo do koordynacji działań dotyczących ustalenia przyczyn tragicznego wypadku lotniczego pod Smoleńskiem i nadzoru nad tymi działaniami, premier uzyskał prawo do koordynacji funkcjonowania administracji publicznej w związku ze śmiercią niektórych osób pełniących funkcje publiczne i nadzoru nad jej funkcjonowaniem. Czy w ramach tych działań premier podejmował jakiekolwiek decyzje dotyczące prac prokuratorów i Ministerstwa Sprawiedliwości? Czy premier zapraszał na posiedzenia międzyresortowego zespołu prokuratora generalnego? Czy premier samodzielnie lub w ramach międzyresortowego zespołu uzyskał informacje o tym, że zaniechano akcji ratunkowej, sekcji zwłok, oględzin miejsca zdarzenia i wraku, zakazano otwierania trumien i w końcu zaniechano sekcji zwłok po powrocie do kraju?


Poseł Elżbieta Rafalska (PiS):
Z jakiego powodu przedstawiciele rządu odrzucili propozycję zespołu kierownika Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika i Zakładu Genetyki Molekularnej prof. dr. hab. Karola Śliwki, który już 10 kwietnia, panie premierze, zaproponował pomoc swojej ekipy w badaniach medycznych w Smoleńsku i w Moskwie?


Poseł Maciej Łopiński (PiS):
... W ciągu minionych kilku ostatnich miesięcy stwierdzono, że nie ma pewności, która z ofiar katastrofy smoleńskiej gdzie została pochowana, że w ciele jednej z ekshumowanych ofiar znaleziono fragment nitu samolotowego, co może sugerować odmienną od dotychczas wymienianych przyczynę katastrofy, że wreszcie opracowana przez komisję Millera transkrypcja nagrania z kokpitu samolotu nie jest do pogodzenia z ekspertyzą nagrania z kokpitu opracowaną przez Instytut Ekspertyz Sądowych. Czy i jakie działania rząd podjął albo zamierza w związku z tym podjąć, by doprowadzić do wznowienia badania przyczyn katastrofy, jak to przewiduje rozporządzenie z dnia 27 kwietnia? Czy w świetle faktów, jakie w ostatnim czasie ujrzały światło dzienne, rząd dostrzega konieczność powołania międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej?


Poseł Stanisław Piotrowicz (PiS):
... Niniejsza sprawa jest dowodem tego, że funkcjonariusze państwowi takich obowiązków nie wypełnili, a konsekwencją dziś, przynajmniej w tym zakresie, są niezbędne ekshumacje. Chcę bowiem podkreślić, jako człowiek, który zanim został senatorem i posłem, przez 30 lat był prokuratorem, że wiem, co należy do obowiązków prokuratora. Stosownie do art. 209 Kodeksu postępowania karnego obowiązkiem prokuratorów było dokonanie oględzin zewnętrznych i wewnętrznych zwłok. Tych oględzin prokuratorzy powinni dokonać na miejscu ujawnienia zwłok – to są wstępne oględziny – dlatego że pozycja, ułożenie i cały kontekst mają szalenie istotne znaczenie z punktu widzenia kryminalistycznego, a później powinni dokonać oględzin w warunkach sali sekcyjnej. Tych czynności nie dokonano. Prokuratorzy polscy mieli możliwość dokonać czynności na terenie Federacji Rosyjskiej. Mam przed sobą protokół ze wspólnego posiedzenia prokuratorów polskich i rosyjskich w dniu 10 kwietnia, mocą którego prokuratorzy polscy zostali upoważnieni do wzięcia udziału w czynnościach procesowych. Nie wzięli w nich udziału, nie zdecydowali również o przeprowadzeniu sekcji zwłok na terenie Polski, do czego z mocy prawa byli zobowiązani. (...) Dlaczego na terenie Rosji prokuratorzy nie uczestniczyli w kluczowych czynnościach prokuratorskich i kto podjął decyzję, żeby odstąpić od czynności? Który z prokuratorów podjął decyzję na terenie Polski, żeby nie wykonać przewidzianego obowiązkiem prawa?


Poseł Elżbieta Witek (PiS):
... I myślę, panie premierze, że trochę pan myli sumienie z odpowiedzialnością polityczną. Bo sumienie mnie nie interesuje, to jest pańska sprawa, ale odpowiedzialności politycznej do tej pory nie poniósł pan żadnej. Nadal jest pan premierem tego rządu.


Poseł Beata Mazurek (PiS):
W programie TVN24 „Kropka nad i” 17 maja 2010 r. minister Kopacz oświadczyła – cytuję – Tam, to znaczy do Rosji, pojechało naszych 11 lekarzy, patomorfologów, lekarzy sądowych, techników kryminalistyki, ale tam na miejscu była grupa blisko 30 lekarzy. Gdyby nie robili sekcji zwłok, to jaka tam byłaby ich rola? Koniec cytatu. Zatem dlaczego przez szereg miesięcy minister Kopacz wprowadzała w błąd polską opinię publiczną, sugerując, że polscy lekarze uczestniczyli w Moskwie w sekcjach zwłok? Dlaczego po katastrofie 10 kwietnia minister Kopacz wypowiadała także tu, przed Sejmem, nieprawdziwe opinie o rzekomo znakomitej współpracy ze stroną rosyjską, w tym o rzekomym uczestniczeniu polskich specjalistów w sekcjach zwłok ofiar katastrofy oraz o rzekomo starannym przekopywaniu ziemi na miejscu katastrofy na ponad metr w głąb? Kiedy minister Kopacz dowiedziała się o fałszowaniu danych ofiar katastrofy w aktach zgonów? Dlaczego jako minister zdrowia nie podjęła żadnych urzędowych działań w tej sprawie? Dlaczego takich działań nie podjął premier ani nie podjęła ich prokuratura?


Poseł Józefa Hrynkiewicz (PiS):
13 kwietnia 2010 r. pani minister Kopacz, jako najwyższy rangą przedstawiciel władz RP w składzie polskiej delegacji rządowej, uczestniczyła w spotkaniu z premierem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem, a następnie w posiedzeniu rosyjskiej komisji rządowej badającej przyczyny katastrofy pod przewodnictwem premiera Federacji. Panie premierze, to jest pytanie do pana: Czy przed spotkaniem z premierem Putinem pani Kopacz otrzymała jakieś instrukcje? Jakie to były instrukcje i od kogo je otrzymała? Dlaczego na posiedzeniu tej komisji pani minister Kopacz milczała i nie wyraziła sprzeciwu, gdy Rosjanie komunikowali swoje kluczowe decyzje, takie jak niezgodne z prawdą uznanie lotu wojskowego statku powietrznego TU-154M za lot cywilny czy odrzucenie zgłaszanej przez organy śledcze Unii Europejskiej oraz innych państw chęci uczestnictwa w pracach komisji technicznej, jeżeli zaistnieje taka potrzeba? Jak i kto wydał akty zgonów ofiar katastrofy? Czym szczególnym zasłużyli się ci, którzy byli w Moskwie, że zostali awansowani w swojej hierarchii służbowej i wojskowej?


Poseł Bolesław Grzegorz Piecha (PiS):
29 sierpnia 2010 r., „Gazeta Wyborcza”, Teresa Torańska, wywiad z panią wtedy minister, a dzisiaj marszałek Ewą Kopacz. O kwietniowym pobycie w Moskwie pani Ewa Kopacz mówi tak: Układanie zwłok do trumny, uczestniczyła w tym komisja złożona z Polaków z naszej ambasady i Rosjan. Wszystko to zostało także obfotografowane. Moment zamykania trumny też został uwieczniony przez naszego technika z polskiej prokuratury wojskowej. Byłam przy tym. I dalej: Nie było ani jednej pomyłki. Wszystko się zgadza. Ten drugi cytat jest potwierdzony również w depeszy PAP z 22 kwietnia 2010 r. Panie ministrze, mówię do pana ministra Gowina, czy minister sprawiedliwości wiedział, jak było naprawdę? A w świetle dzisiejszych rewelacji pana prokuratora Seremeta wiemy, że było inaczej. Jeżeli wiedział, to czy świadomie brał udział w oszukiwaniu polskiego społeczeństwa? (Dzwonek) Jeżeli pan minister również nie wiedział, to jaka jest pana rola w legitymizacji tego typu nieprawdziwych stwierdzeń? Dziękuję.


Poseł Jarosław Zieliński (PiS):
... Dlaczego krzywdzący zarzut wobec pilotów utrzymuje się po dzień dzisiejszy, skoro wiadomo już, że piloci nie lądowali, a przeciwnie, usiłowali odlecieć znad Smoleńska? Czy pan minister Gowin wie (Dzwonek), że już 30 minut po katastrofie minister Sikorski oświadczył, że wszyscy zginęli, choć ciało śp. prezydenta Rzeczypospolitej znaleziono dopiero wieczorem, a np. ciało ministra Wassermanna następnego dnia? Co na to pan prokurator generalny Poseł Jarosław Zieliński i prokuratura? Czy prokuratura sprawdziła, skąd minister Sikorski miał te informacje i czy wpłynęły one na zaniechanie akcji ratowniczej, a zwłaszcza na to, że i minister spraw zagranicznych, i wszystkie inne polskie władze zaniechały domagania się kontynuowania tej akcji?


Poseł Wojciech Jasiński (PiS):
... Czy pan minister wie, że już 10 kwietnia prokurator Kopczyk domagał się od Federacji Rosyjskiej prawa do udziału polskich prokuratorów w sekcjach zwłok? Czy pan wie, że tę zgodę uzyskał? W związku z tym pytanie: Dlaczego prokuratorzy w tym nie uczestniczyli?
(...)
I w związku z tym, jeśli nie uczestniczyli, czy zostały podjęte jakiekolwiek kroki, żeby dokonać sekcji zwłok w Polsce? Bo dziwi ten pewien ciąg myślowy: nic nie mogłem i nawet niczego nie usiłowałem zrobić, żeby ten stan wyjaśnić. ...


Poseł Tomasz Latos (PiS):
... dzisiaj, panie prokuratorze, już wiemy ponad wszelką wątpliwość, że polscy lekarze – czy to patomorfolodzy, czy to medycy sądowi – nie brali udziału w sekcjach zwłok w Smoleńsku, mimo że wcześniej byliśmy zapewniani, i to kilkakrotnie, że było inaczej. W związku z tym mam pytanie do pana prokuratora (...) W jakich czynnościach lekarskich brali udział polscy lekarze, ewentualnie przy czyich zwłokach i jacy, z imienia i nazwiska? Żeby raz na zawsze (Dzwonek) uciąć spekulacje, żeby ktoś później nie mówił, że doszło do jakiejś zbitki słów. I wreszcie do pana ministra Gowina mam pytanie: Czy wiedział pan o fakcie uniemożliwiania rodzinom ofiar katastrofy otrzymania dokumentacji z sekcji zwłok ich bliskich i czy podejmował pan jakiekolwiek działania w tej sprawie?


Poseł Czesław Hoc (PiS):
Czy dokumentacja fotograficzna, na której według słów minister Ewy Kopacz technik z polskiej prokuratury wojskowej utrwalił moment zamykania trumien z ciałami ofiar, zostanie przekazana rodzinom i ich pełnomocnikom prawnym? Kiedy to się stanie? ...


Poseł Adam Kwiatkowski (PiS):
... Pytam, czy wówczas, a jeżeli kiedy indziej, to kiedy, minister sprawiedliwości był w trakcie posiedzeń rządu lub przy innych okazjach wprowadzany w błąd przez minister zdrowia, premiera, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów lub inne osoby zapewniające, że nie było ani jednej pomyłki i że wszystko się zgadza.


Poseł Piotr Naimski (PiS):
11 kwietnia 2010 r. pan premier powołał swoim zarządzeniem specjalny międzyresortowy zespół w składzie 8 osób, który miał koordynować i nadzorować działania zmierzające do wyjaśnienia przyczyn katastrofy, a także pomagać ofiarom tej katastrofy czy nadzorować, koordynować pomoc. Ja chciałbym zapytać pana premiera i pana ministra, czy dokumentacja z prac tego zespołu międzyresortowego będzie opublikowana, w jakiej formie i kiedy. ...


Poseł Jacek Sasin (PiS):
... Pan zadawał pytania, kto zapraszał ludzi na samolot i kto był organizatorem wyprawy. Ta sala, panie premierze, pamięta już polityka, który tylko zadawał pytania. Wtedy skończyło się to wyrokami za zniesławienie, ale dzisiaj czuje się pan zapewne bezkarny, bo atakuje pan zmarłych, tych, którzy zginęli. Ale nie wszyscy zginęli, panie premierze. Jako ówczesny zastępca szefa kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego chciałbym panu powiedzieć, jak wygląda prawda. Uroczystość 10 kwietnia 2010 r. nie była, jak twierdzą pańscy polityczni przyjaciele, prywatną wyprawą pana prezydenta, na którą zaprosił sobie innych uczestników tej wyprawy. To była organizowana od wielu lat cykliczna uroczystość uczczenia polskich oficerów zamordowanych w 1940 r. w Katyniu, zawsze organizowana według tego samego schematu. Zawsze organizatorem tej wizyty były podległe panu w 2010 r., a wcześniej innym premierom służby rządowe. Samolot, który tak tragicznie zakończył swój lot w Smoleńsku, był samolotem rządowym, a nie prezydenckim, o czym doskonale pamiętał pan i pamiętał szef pana kancelarii minister Arabski w 2008 r., kiedy odmówiliście prezydentowi prawa skorzystania z tego samolotu, kiedy chciał się udać na szczyt do Brukseli. Czy nie pamięta pan, panie premierze, że to szef pana kancelarii odpowiada za przeloty najważniejszych osób w państwie? Czy nie zna pan raportu NIK-u, który wypowiadał się w tej sprawie i który wskazał, że to właśnie minister Arabski jest odpowiedzialny za nieprawidłowości, jakie miały miejsce przy tym locie. Czy wreszcie nie wie pan, że pan minister Arabski jeździł do Moskwy i uzgadniał szczegóły wizyty nie tylko pana, panie premierze, ale również pana prezydenta bo kiedy minister w kancelarii świętej pamięci pana prezydenta pan Mariusz Handzlik, który też zginął w Smoleńsku i nie jest w stanie się bronić chciał pojechać do Moskwy i uzgadniać szczegóły wizyty prezydenta, to od ambasadora Bahra usłyszał, że nie ma takiej potrzeby, bo pan już wszystko uzgodnił.


Poseł Krzysztof Szczerski (PiS):
Dziękuję. Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Premierze! Panie Ministrze! W państwie prawa organy władzy podejmują decyzje na podstawie procedur prawnych, co znajduje swój ślad w dokumentach administracyjnych, i tylko takie działanie jest legalne. Państwo musi działać legalnie, a nie w sposób dorozumiany, jak powiedział to ku mojemu przerażeniu minister sprawiedliwości. Pan premier mówi o odpowiedzialności, dlatego że ma nadzieję, że nie ma śladu po jego decyzjach w dokumentach, w związku z czym nie będzie można pociągnąć go do tej odpowiedzialności. Pytam zatem, po pierwsze, kiedy uzyskamy pełną dokumentację wewnętrzną, rządową, dotyczącą decyzji podejmowanych po tragedii 10 kwietnia, decyzji o wyborze charakteru śledztwa, o kontaktach z Rosjanami, o wyjeździe pana ministra Arabskiego, pani minister Kopacz. Gdzie są dokumenty w tej sprawie? Jakie są decyzje? Kto się pod nimi podpisał? Jakie są sygnatury? Gdzie jest pełna biała księga dokumentacji sprawy, decyzji rządowych po 10 kwietnia? Żądamy tej dokumentacji. Pytanie drugie: Jak rząd ma zamiar wykorzystać efekty prac zespołu parlamentarnego kierowanego przez pana ministra Macierewicza, który doszedł do dużo bardziej poważnych wniosków w tej sprawie niż do tej pory śledztwa, które toczą się w rządzie.


Poseł Witold Waszczykowski (PiS):
... Czy w świetle tych licznych wątpliwości i faktu, że większość Polaków, obecnie pięćdziesiąt kilka procent, popiera włączenie się społeczności międzynarodowej w badanie tego śledztwa, nie widzi pan premier jednak konieczności zwrócenia się do tej społeczności międzynarodowej o powołanie międzynarodowej komisji do zbadania katastrofy smoleńskiej? Oddał pan premier tak łatwo i tak szybko śledztwo zewnętrznemu podmiotowi, Rosjanom, więc dlaczego tak długo i z taką determinacją broni się pan teraz przed skorzystaniem z pomocy sojuszników, np. patologów amerykańskich, takich jak pan Biden? Czy to jest ciągle iluzja liczenia na jakąś empatię rosyjską, która jest więcej warta niż wyjaśnienie śmierci tych ludzi, którzy zginęli pod Smoleńskiem?


Poseł Zbigniew Kuźmiuk (PiS):
... Kto zdecydował, że w Polsce nie zostały przeprowadzone sekcje zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej? Zdaniem wielu prawników polska prokuratura miała wręcz obowiązek przeprowadzenia takich sekcji, ponieważ sekcje zwłok przeprowadzone na terytorium Rosji odbyły się przed faktycznym złożeniem wniosku o pomoc prawną przez stronę polską. W tej sytuacji sekcje zwłok przeprowadzone na terytorium Rosji odbyły się bez wskazania przez stronę polską czynności, które podczas nich powinny zostać wykonane. Pan prokurator Seremet z tej trybuny potwierdził właśnie, że tak było. Pojawia się więc pytanie: Kto zdecydował, że w Polsce te sekcje nie zostały przeprowadzone?


Poseł Anna Paluch (PiS):
... Dlaczego polscy prokuratorzy nie wzięli udziału w sekcjach zwłok, skoro mieli taką możliwość na mocy protokołu z polsko-rosyjskiego posiedzenia prokuratorów, które miało miejsce w nocy z 10 na 11 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku? Postanowiono wówczas między innymi: pkt 3: „należy w terminie możliwie najkrótszym przeprowadzić sądowo-lekarskie oględziny i sekcję zwłok pasażerów samolotu w mieście Moskwie”, pkt 6: „w przypadku złożenia przez przedstawicieli polskich organów śledczych stosownego wniosku zorganizować ich udział w prowadzonych czynnościach śledczych”. Pytam więc: Kiedy minister sprawiedliwości i rząd otrzymali pierwsze informacje świadczące o tym, że strona polska nie korzysta z tych postanowień? Pytam więc: Dlaczego polscy prokuratorzy nie byli obecni przy sekcjach? Kiedy rząd o tym wiedział? I ostatnie pytanie: Skoro na 96 ofiar katastrofy przy sekcjach 95 z nich polscy prokuratorzy nie byli obecni, kiedy państwo mieliście o tym wiadomość?



Wykorzystałem stenogramy z 22 posiedzenia Sejmu w dniu 27 września 2012 r.