Demokracja czy dyktatura Sądu Najwyższego?

Z Henryk Dąbrowski
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
26.02.2016



Uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2016 roku rozszerzyła pojęcie osoby najbliższej na osoby pozostające w związku homoseksualnym[1].


Na pytanie prawne skierowanego przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego prof. Małgorzatę Gersdorf:

1. Czy odmienność płci jest warunkiem pozostawania we wspólnym pożyciu w rozumieniu art. 115 § 11 kk.?
2. Jakiego rodzaju więzi charakteryzują stan wspólnego pożycia w rozumieniu art. 115 § 11 kk.?


Sąd Najwyższy podjął następującą uchwałę:

Zawarty w art. 115 § 11 kk. zwrot „osoba pozostająca we wspólnym pożyciu” określa osobę, która pozostaje z inną osobą w takiej relacji faktycznej, w której pomiędzy nimi istnieją jednocześnie więzi duchowe (emocjonalne), fizyczne oraz gospodarcze (wspólne gospodarstwo domowe). Ustalenie istnienia takiej relacji, tj. „pozostawania we wspólnym pożyciu”, jest możliwe także wtedy, gdy brak określonego rodzaju więzi jest obiektywnie usprawiedliwiony. Odmienność płci osób pozostających w takiej relacji nie jest warunkiem uznania ich za pozostających we wspólnym pożyciu w rozumieniu art. 115 § 11 kk.



Przypomnijmy brzmienie zapisów dotyczących pojęcia osoby najbliższej w kolejnych kodeksach karnych: z 1932, 1969, 1997 roku:


Art. 91 kk 1932

§ 1. Najbliższy jest to krewny w linii wstępnej lub zstępnej, rodzeństwo, małżonek, tudzież rodzice, rodzeństwo i dzieci małżonka.

§ 2. Bliski jest to osoba, która z tytułu pokrewieństwa, powinowactwa, przyjaźni lub obowiązku wdzięczności ma prawo liczyć na szczególne względy danej jednostki.


Art. 120 kk 1969

§ 5. Najbliższy jest to małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca faktycznie we wspólnym pożyciu.


Art. 115 kk 1997
§ 11. Osobą najbliższą jest małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu.



Zauważmy, że kodeks karny z 1969 roku używał w art. 120 § 5 słów „a także osoba pozostająca faktycznie we wspólnym pożyciu”. Kodeks karny z 1997 roku pozostawił zapis praktycznie bez zmian, zatem możemy wnosić, że akceptował TREŚĆ zapisu z 1969 roku, która była rozumiana jako konkubinat. Należy podkreślić, że ponad wszelką wątpliwość TREŚCIĄ zapisu w kodeksie karnym z 1969 roku nie był zawiązek homoseksualny.


Problem polega na tym, że Sąd Najwyższy nadał słowom „a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu” występującym w art. 115 § 11 kk. z 1997 roku nową TREŚĆ naruszając tym samym konstytucyjną zasadę podziału władz, mamy bowiem


Art. 10. Konstytucji

1. Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej.

2. Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały.


Uważam, że Sąd Najwyższy przekroczył swoje uprawnienia, bowiem jego wyrok nie jest ani interpretacją prawa, ani objaśnieniem prawa[2][3], lecz stanowi zmianę prawa, zaś zmiany prawa są zastrzeżone dla organów ustawodawczych jakimi są Sejm i Senat.


Pamiętajmy, że zasadą nadrzędną jest ustalenie intencji ustawodawcy. Oznacza to, że pierwszym działaniem powinno być wyjaśnienie jakich osób zapis w ustawie dotyczy. Z pewnością zapis ten nie odnosił się do par homoseksualnych (nie taka była intencja ustawodawcy) i do tego powinno się sprowadzić objaśnienie prawa przez Sąd Najwyższy. Jednak sędzia Jarosław Matras stwierdził:


Nie jest rolą sądu widzenie w przepisie tego, czego w nim nie ma.[4][5]


Wynika stąd, że Sąd Najwyższy uznaje, że może działać według zasady: co da się dopasować do słów napisanych w ustawie, to może być prawem. Jest to niedopuszczalna ingerencja w uprawnienia zarezerwowane dla Sejmu i Senatu.


Podkreślmy, że Sąd Najwyższy w Polsce nie ma takich uprawnień jakimi dysponuje Sąd Najwyższy w Stanach Zjednoczonych. Różnica wynika z faktu, że w Polsce obowiązuje system prawa stanowionego[6], zaś w Stanach Zjednoczonych mamy prawo precedensowe[7]. Należy też zauważyć, że nawet w USA obserwowany jest proces zawłaszczania przez sądy uprawnień przewidzianych pierwotnie tylko dla parlamentu[8]. Przykładowo, to sędziowski aktywizm[9][10][11] (ang. judicial activism) Sądu Najwyższego USA sprawił, że w Stanach Zjednoczonych legalna jest aborcja. Stało się tak na mocy wyroku Sądu Najwyższego w sprawie  Roe v. Wade[12] z 1973 roku. Jeśli, jak twierdzą niektórzy, aktywizm sędziowski jest twórczą i moralną lekturą konstytucji, to dlaczego kiedyś ta moralna lektura wymagała wprowadzenia poprawek do Konstytucji[13][14][15][16], a obecnie poprawki miałyby zostać zastąpione wyrokami sądów? Dwa wyjątkowo ciekawe przykłady aktywizmu Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych przedstawiłem w artykułach: Sąd Najwyższy USA: czarne jest najpiękniejsze[17] i Pomyłka sądowa – prawie niewinny morderca Marlene Miller[18]. Te wyroki nie miały nic wspólnego z moralnością, a hańba tych sędziów niech nigdy nie zostanie zapomniana.



Akceptacja sędziowskiego aktywizmu w Polsce, oznacza odejście od fundamentalnej zasady trójpodziału władzy, czyli podziału władzy na władzę ustawodawczą, sądowniczą i wykonawczą. Co więcej, polski system prawny w ogóle nie przewiduje takiej możliwości dla sądów i nie czyni wyjątku dla Sądu Najwyższego. Omówione wyżej orzeczenie Sądu Najwyższego stanowi niebezpieczny precedens, bowiem jest próbą torowania drogi do stanowienia prawa poza jakąkolwiek kontrolą społeczeństwa.









Przypisy

  1. Sąd Najwyższy, Orzecznictwo, (LINK)
  2. Konstytucja RP z dnia 2 kwietnia 1997 r., Dz.U. 1997 nr 78 poz. 483, (LINK), zobacz artykuły 175 i 183
  3. Ustawa z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym, Dz.U. 2002 nr 240 poz. 2052, (LINK), zobacz artykuły 1, 59, 60, 61 i 62
  4. PolskieRadio.pl, Sąd Najwyższy: odmienność płci nie jest konieczna dla wspólnego pożycia, (LINK)
  5. GazetaPrawna.pl, Przełomowe orzeczenie Sądu Najwyższego. Osoba najbliższa może być tej samej płci, (LINK)
  6. Wikipedia, System prawa kontynentalnego, (LINK)
  7. Wikipedia, Common law, (LINK)
  8. pch24.pl, Prof. Baskerville: Kryzys konstytucyjny wynika z próby zaprzeczenia jej tradycyjnego rozumienia, (LINK1), (LINK2)
  9. Sędziowski aktywizm – praktyka sądownicza ochrony lub poszerzenia praw jednostki w wyniku wyroków odbiegających od ustalonych precedensów lub poprzez wyroki niezależne od (a nawet rozbieżne z) intencjami prawodawcy i twórcami konstytucji. (LINK)
  10. Przed tym niebezpiecznym trendem ostrzegał sędzia Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych Byron White (Wiki1‑en), który uzasadniając wyrok w sprawie Bowers v. Hardwick (Wiki2‑en) (LINK) napisał:
    Nie zamierzamy postrzegać powierzonej nam władzy tak szeroko, aby odkrywać nowe prawa podstawowe wynikające jakoby z klauzuli praworządnego postępowania. Sąd Najwyższy jest w najtrudniejszej sytuacji i zbliża się do granicy prawa, kiedy zajmuje się stanowieniem praw konstytucyjnych, których związki z treścią Konstytucji lub intencjami jej twórców są trudne lub wręcz niemożliwe do wykazania. (…) Dlatego powinniśmy zdecydowanie przeciwstawiać się próbom rozszerzania istotnego zasięgu takich klauzul, zwłaszcza jeśli wymaga to redefinicji praw uważanych za podstawowe. W przeciwnym razie nastąpi rozszerzenie kompetencji Sądu Najwyższego o dodatkowe, nie ujęte w Konstytucji, uprawnienia do rządzenia krajem.
  11. Wikipedia, Supreme Court of the United States, (Wiki‑en)
  12. Wikipedia, Roe v. Wade, (Wiki‑pl)
  13. Wikipedia, Konstytucja Stanów Zjednoczonych – Poprawki, (Wiki‑pl)
  14. Wikipedia, 13. poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, (Wiki‑pl), (zniesienie niewolnictwa)
  15. Wikipedia, 15. poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, (Wiki‑pl), (prawo do głosu bez względu na rasę)
  16. Wikipedia, 19. poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, (Wiki‑pl), (prawo kobiet do głosu)
  17. Henryk Dąbrowski, Sąd Najwyższy USA: czarne jest najpiękniejsze, (LINK)
  18. Henryk Dąbrowski, Pomyłka sądowa – prawie niewinny morderca Marlene Miller, (LINK)