Małpy w zoo

Z Henryk Dąbrowski
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
11.12.2013



Bez echa przeszedł wyrok 2 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności w sprawie o pobicie czarnoskórego Rogersa Cole-Wilsona przez Tomasza G. o czym pisałem w artykule Co nam jeszcze wolno powiedzieć. Większą ciekawostką jest jednak fakt, że mój artykuł również przeszedł bez echa. Wydaje się, że poziom wytresowania małp w kraju dla niepoznaki zwanym Polską osiągnął już stan zamierzony. Stan ten wyraża się równaniem


pobity Murzyn   =   rasizm   =   tabu


Dlaczego tabu? Otóż nikt nawet nie ma odwagi zapytać, czy w czasie procesu były przestrzegane prawa oskarżonego o pobicie. Nikomu nawet nie przyjdzie do głowy wątpić w niewinność Murzyna. Co najmniej tak, jakby każdy przebywający w Polsce Murzyn przybywał tutaj z byłej polskiej kolonii w Afryce, gdzie Polacy traktowali Murzynów jak podludzi i „w ramach wyrównywania krzywd” (ciekawa koncepcja) sądy polskie natychmiast uznają winę Polaka w każdej sprawie przeciwko Murzynowi.


Istnieje głęboka różnica między tym co wam się wydaje, a tym jaka jest prawda i okazuje się, że nikomu do głowy nie przyszło, że prawda może być inna.


To, że mnie się wydaje, że wam się wydaje, i że wydaje się redaktorom oraz dziennikarzom, którzy wydają gazety i wzniośle wygadują z okienek telewizorów, i to że minister Sienkiewicz już idzie po tych z Białegostoku jest w rzeczywistości naruszaniem praw oskarżonego.


Polska i Polacy nie mają najmniejszych długów wobec Murzynów i innych nacji. Jeśli już, to MY możemy wystawiać rachunki innym i jest rzeczą niezmiernie dziwną, że tego nie robimy. Skoro Stalin wystawił nam po wojnie rachunki za „wyzwolenie”, to czemu III RP nie przerzuciła ich na RFN za zniewolenie?[1]


W istniejącej rzeczywistości UE należy spodziewać się, że Murzynów w Polsce będzie coraz więcej i mogę zapewnić, że nie będą to sami dobrzy Murzyni. Nie wolno pozwolić, aby osoby te jedynie ze względu na kolor skóry były postawione ponad prawem, aby media reagowały histerycznie i bezpodstawnie, a minister poprzez swoje nieodpowiedzialne wypowiedzi wskazywał sądom i prokuraturze „właściwe” tryby postępowania.





Przypisy

  1. Osobom bardziej biegłym w prawie podpowiadam, że fakt obciążenia Polski przez ZSRS rachunkami za „wyzwolenie” oraz fakt nieuregulowania tychże rachunków w odpowiedniej części przez NRD (nie przeniesienia tych kosztów przez Polskę na NRD) może stanowić podstawę do unieważnienia tzw. deklaracji rządu B. Bieruta z 23 sierpnia 1953 o zrzeczeniu się przez Polskę reparacji wojennych. Fakt ten potwierdza, że deklaracja ta była fikcją i została wymuszona przez kolejnego okupanta w celu osiągnięcia własnych celów politycznych.